"Po tym pytaniu straciłem nadzieję". Gorąco podczas przesłuchania Sasina
Były minister aktywów państwowych Jacek Sasin stanął przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych.
Przewodniczący komisji Dariusz Joński (Koalicja Obywatelska) nie zezwolił na początku przesłuchania na swobodną wypowiedź byłego wicepremiera, co wzbudziło sprzeciw polityków PiS.
"Joński realizuje polecenia Tuska. Śladem za Sienkiewiczem i Bodnarem wprowadza białoruskie standardy uniemożliwiając mi udzielenia swobodnej wypowiedzi na komisji. Wyłącza mikrofon, nie pozwala udzielić odpowiedzi na pytania. A te niewygodne – oprotestowuje. Prawda im nie pasuje. To oni, cytując panią Kidawę-Błońską »wywalili wybory majowe«. Treść mojego oświadczenia przedkładam opinii publicznej" – napisał na platformie X Sasin.
Spięcie Sasina z Tumanowiczem
– Dlaczego nie zmieniliście tego kodeksu w kierunku możliwości przeprowadzenia w przyszłości wyborów wyłącznie korespondencyjnych, skoro były one w rzeczywistości takie zbawienne i mogły być przeprowadzone? – zapytał Jacka Sasina Witold Tumanowicz z Konfederacji.
– Pan mnie pyta jako posła? Jako kogo? Nie rozumiem, w jakiej roli pan mnie pyta – odparł były minister aktywów państwowych. – Pan ma rozdwojenie jaźni, przepraszam? Pytam pana jako i posła, i osobę, która jest we władzach partii przez osiem ostatnich lat oraz wicepremiera – stwierdził Tumanowicz.
– Czy to prawda, że wobec swoich współpracowników śmiał się pan lub w inny sposób kpił z premiera Morawieckiego w kontekście spornych decyzji wydanych przez niego Poczcie Polskiej i PWPW, że to premier Morawiecki pójdzie siedzieć, bo pan niczego nie podpisywał? – zapytał poseł Konfederacji.
Jacek Sasin w trakcie zadawania pytania zaśmiał się, a następnie odpowiedział: "Miałem wrażenie, że przychodzę stanąć przed poważną komisją poważnej instytucji, jaką jest polski parlament. Po tym pytaniu straciłem tę nadzieję".
Wybory kopertowe
Przypomnijmy, że w maju 2020 r. miały się odbyć korespondencyjne wybory prezydenta RP. Jako powód wskazano epidemię COVID-19. Ostatecznie jednak zrezygnowano z głosowania kopertowego. Wybory odbyły się w sposób tradycyjny.
Na początku grudnia ubiegłego roku Sejm przegłosował powołanie komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. Komisja bada, "czy organizacja oraz przygotowanie wyborów doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia finansami Skarbu Państwa".